Kolejne spojrzenie na Dream Machines GS1060-15PL22 - laptopa do gier, który równie dobrze sprawdzi się także jako wydajny komputer do pracy na wymagających aplikacjach, m.in. do edycji wideo, zarówno w domu, czy biurze jak i w podróży. Mobilny, funkcjonalny i uniwersalny laptop.
smukła (18 mm) i lekka (1,9 kg) obudowa; dobrej jakości, matowy ekran Full HD; szybki i pojemny dysk SSD; bogaty zestaw złącz; wydajność wystarczająca do płynnej gry w FHD
Minusygłośny układ chłodzenia; przeciętny touchpad
W większości przypadków laptopy, które otrzymuję do testów, mam okazję sprawdzać przez kilka dni. W tym czasie przeprowadzam podstawowe testy wydajności, uruchamiam kilka gier, sprawdzam też jak długo laptop jest w stanie pracować na jednym ładowaniu. Większość testów z konieczności odbywa się w warunkach redakcyjnych, co wprawdzie odpowiada typowemu użytkowaniu i sposobowi, w jaki korzystać będą jego szczęśliwi nabywcy, ale czasem pewne cechy notebooka stają się widoczne dopiero po znacznie dłuższym użytkowaniu.
Raz na jakiś czas mam jednak okazję przeprowadzić dodatkowe testy, tudzież postawić mu dodatkowe wyzwania. Tak było m.in. z hybrydowym Microsoft Surface Pro, który towarzyszył mi na targach IFA 2017 w Berlinie oraz w Kiano Elegance 13.3, z którym przyszło mi spędzić kilka tygodni. To dwa kompletnie różne laptopy, z zupełnie innych przedziałów cenowych i przeznaczone dla innych użytkowników.
Tym razem dodatkowym testem objąłem laptopa Dream Machines GS1060-15PL22, którego pełna recenzja ukazała się w ubiegłym roku i gorąco zachęcam do zapoznania się z nią. Tak się jednak złożyło, że notebook ponownie zawitał on do redakcji benchmarka, postanowiłem uzupełnić tamten tekst o kilka dodatkowych uwag.
Nie samymi grami człowiek żyje
Dream Machines GS1060 jest laptopem stworzonym do gier. To nie ulega wątpliwości. Wystarczy zresztą rzut okiem na podzespoły – procesor Intel Core i7-7700HQ, grafika Geforce GTX 1060, 16 GB pamięci RAM i dysk SSD o pojemności 500 GB. To w zupełności wystarcza do tego, aby spokojnie pograć w każdy tytuł (nawet bardzo wymagający) w rozdzielczości Full HD. Co prawda nie zawsze będzie możliwe utrzymanie 60 klatek na sekundę w najwyższych ustawieniach graficznych, ale wystarczy nieco poeksperymentować z dostępnymi opcjami, aby uzyskać w pełni satysfakcjonujący efekt.
Dla porządku dodam jedynie, że Wiedźmin 3 na ultra działać będzie w ok. 40 kl./s., ale już Rise of the Tomb Raider śmiga w 60 klatkach na sekundę.
Jeśli chodzi o czystą wydajność, to tutaj też jest nieźle, co pokazują testy w popularnych benchmarkach. Oto najważniejsze wyniki. Na początek PC Mark10.
- Asus ZenBook Pro UX550VD (Intel Core i7-7700HQ - Geforce GTX 1050) - 4364 pkt.
- Acer Predator Helios 300 (Intel Core i7-7700HQ - Geforce GTX 1050Ti) - 4725 pkt.
- Dream Machines GS1060-15PL22 (Intel Core i7-7700HQ - Geforce GTX 1060) - 5022 pkt.
- Asus ROG Strix GL702ZC (AMD Ryzen 7 1700 - ADM Radeon RX 580) - 5842 pkt.
Uzyskany przez notebooka rezultat stawia jednoznacznie wskazuje na jego możliwości przewyższające konfiguracje z układami Nvidii GTX 1050 i 1050Ti. Z kolei laptop Asusa wyposażony w podzespoły AMD znacząco tutaj odstaje, ale jest to zasługą o wiele wydajniejszego procesora AMD Ryzen 7, czyli ośmiordzeniowej jednostki będącej jednym z najmocniejszych procesorów jakie można znaleźć w laptopach.
Kolejny istotny wskaźnik możliwości laptopa to 3D Mark FireStrike.
- Asus ZenBook Pro UX550VD (Intel Core i7-7700HQ - Geforce GTX 1050) - 5432 pkt.
- Acer Predator Helios 300 (Intel Core i7-7700HQ - Geforce GTX 1050Ti) - 6708 pkt.
- MSI GT73VR 6RE (Intel Core i7-6700HQ - Geforce GTX 1060) - 9382 pkt.
- Dream Machines GS1060-15PL22 (Intel Core i7-7700HQ - Geforce GTX 1060) - 9580 pkt.
- Asus ROG Strix GL702ZC (AMD Ryzen 7 1700 - AMD Radeon RX 580) - 9954 pkt.
- Dream Machines G1070-15PL12 (Intel Core i7-6700HQ - Geforce GTX 1070) - 11841 pkt.
Wynik niemal 9600 pkt. uzyskany przez tego laptopa jest w pełni satysfakcjonujący. Wprawdzie tutaj Asus Strix także wypada odrobinę lepiej niż Dream Machines GS1060 ale różnica jest już znacznie mniejsza i nie jest odczuwalna np. w grach.
Weź się wreszcie do roboty!
Laptop sprawdził się także jako sprzęt do pracy. Towarzyszył nam na Intel Extreme Masters 2018 w Katowicach i dzięki niemu byliśmy w stanie przygotować relacje wideo z tego wydarzenia. Obejrzeć możecie je oczywiście na naszym benchmarkowym kanale w serwisie YouTube.
Wszystkie filmy montowane były w programie Adobe Premiere. Notebook poradził sobie z tym znakomicie. Proces edycji, montowania i renderowania przebiegał sprawnie i bez zakłóceń. To ważne, zwłaszcza że powstawały pod dużą presją czasu, więc nie mogliśmy sobie pozwolić na opóźnienia - relacje musiały zostać przygotowane jak najszybciej, a Dream Machines nam to zapewnił.
Praca na pełnych obrotach, przy pełnym obciążeniu podzespołów laptopa, spowodowała rzecz jasna, że obudowa dość mocno się nagrzewała, szczególnie w górnej części panelu roboczego, której lepiej było nie dotykać, a także na spodzie konstrukcji. Skutkowało to tym, że trzymanie laptopa na kolanach nie było zbyt komfortowe i wymagało korzystania z bardziej ergonomicznego miejsca pracy składającego się chociaż z kawałka blatu.
Jeśli chodzi o szum wentylatorów, to był on stosunkowo głośny, ale w obliczu targowego gwaru i szumu, nie stanowił żadnego problemu. W hotelowym zaciszu był już bardziej słyszalny, ale i tak korzystaliśmy ze słuchawek, więc nie stanowiło to problemu.
Bardzo dużym plusem tego laptopa w kontekście mobilnej pracy są jego rozmiary. Dream Machines GS1060 waży zaledwie 1,9 kg, co w tej kategorii stanowi wagę piórkową. Noszenie go przy sobie jest więc żadnym problemem, ani wyzwaniem. Notebook jest poręczny, smukły i bez żadnych trudności można go spakować do plecaka. Nawet zasilacz, mimo że odrobinę większy niż w przypadku ultrabooków, nie zwiększy przesadnie obciążenia naszych pleców.
Konstrukcja obudowy wykonana została z aluminium i tworzywa sztucznego jest solidna i wytrzymała, co także jest szalenie istotne w momencie kiedy chcemy go używać poza bezpiecznym środowiskiem domowym, czy biurem. Tutaj Dream Machines GS1060 naprawdę spełnia oczekiwania wobec mobilnego narzędzia pracy. Duża liczba złączy, wygodna i podświetlana klawiatura także bardzo pozytywnie wpływają na komfort pracy i funkcjonalność notebooka.
Także stylistyce nie można niczego zarzucić, więc wstydu nie będzie w momencie kiedy pokażemy się z tym laptopem w towarzystwie.
Dotknij mnie i pogłaszcz
Dużym rozczarowaniem okazał się natomiast touchpad. Wspominałem już zresztą o tym w recenzji, ale przy dłuższej pracy jego niedoskonałości stały się nawet bardziej widoczne. Przede wszystkim kuleje jego precyzja. Miałem też kłopot z obsługą gestów np. przewijania strony, czy powiększania i zmniejszania, co znacznie obniża komfort pracy i ostatecznie skłania do korzystania z myszy.
Pewnym usprawiedliwieniem (ale niewielkim) może być fakt, że gracze i tak nie będą używać gładzika, a w pracy np. przy edycji zdjęć, czy wideo, gdzie precyzja jest niezbędna, myszka także jest bardziej naturalnym wyborem, ale mimo wszystko ocena tego elementu nie może być pozytywna i stanowi łyżkę dziegciu w pokaźnej beczce miodu.
Czy warto kupić Dream Machines GS1060-15PL22?
Zdecydowanie tak. Pisałem o tym już w oryginalnej recenzji, ale tym razem kontekst jest jednak szerszy. O ile bowiem poprzednim razem skupiłem się na jego walorach typowo gamingowych, tak tym razem znacznie więcej uwagi poświęciłem jego możliwościom i funkcjonalnościom jako sprzętowi do pracy. A w tej roli Dream Machines GS1060 sprawdza się naprawdę dobrze.
Jest odpowiednio wydajny, solidnie wykonany i przede wszystkim mobilny i lekki. Podoła zarówno najnowszym grom, jak i pracy na wymagających aplikacjach, w tym służącym do edycji wideo (sprawdzone w praktyce).
Dodatkowym atutem jest jego cena. Za sprzęt podobnej klasy o zbliżonych parametrach, ale za to z logo jednego ze znanych producentów na obudowie, trzeba po prostu zapłacić więcej, niekoniecznie otrzymując w zamian coś, co tę różnicę w cenie by usprawiedliwiało.
To wystarczające powody, aby tego laptopa z czystym sumieniem polecić.
Na koniec jeszcze szybkie przypomnienie wideo recenzji tego modelu.
Laptopa Dream Machines GS1060-15PL22 możesz kupić w firmowym sklepie klikając w ten link.
Komentarze
7To jest po prostu wydajny laptop multimedialny klasy supermarketowej.
- układ chłodzenia - z reguły głośny i mało wydajny. Nie oszukujmy się, przy 100% obciążeniu po kilkunastu minutach nie potrzebujemy grzejnika w pokoju ;) Sprzęt się grzeje, wentylatory przyspieszają - robi się głośno, a fps spadają gdy trafimy na wartość krytyczną.
- NAGŁOŚNIENIE - tutaj z DM lecą po całej linii. Lepsze wbudowane głośniki można już spotkać w lowendowych sprzętach. Brak głębi oraz basu, bieda jak na gamingowy sprzęt.
Dlatego doradzając sprzęt znajomym zawsze wybór trafi na takie MSI czy (o zgrozo) Lenovo, a nawet HP w serii OMEN. Dlaczego ? Lepsze wykonanie, dwu-wentylatorowe chłodzenie oraz dobre nagłośnienie. Troszkę niestety trzeba dopłacić w porównaniu do sprzętu DM ale wydając 4-7 tysięcy na laptop do grania, oszczędzanie kilkuset złotych mija się z celem.
Przerabiane na kilku-kilkunastu sprzętach DM, wzór zawsze jest ten sam :)